
W numerze 3-4/2018 „Adama” piszemy o peecockach, czyli protezach kutasa wymyślonych dla transów K>M, żeby mogli po męsku odlewać się do pisuaru. Takie nakładki na chuja cieszą się powodzeniem też i u zwyczajnych mężczyzn, którzy uważają, że ich chuje są za małe i chcieliby nosić więcej w slipach i więcej wyciągać z rozporka przy pisuarze, aby zaimponować szczającym obok panom swoim dużym siurasem. Mr. Limpy to dokładnie takie, realistyczne silikonowe protezy chuja z tą różnicą, że nie da się przez nie odlewać, bo w żołędziu nie mają otworu. Limp oznacza wiotki, sflaczały, czyli taki, jaki jest chuj przez większość czasu w slipach. Wystarczy włożyć swojego siurasa do kanału, a swoje jaja do sztucznego wora, dobrze umocować, ubrać slipy i już można imponować wypchanymi slipami na basenie. Z tą protezą w slipach można się kompać, a wtedy przez mokre slipy sugestywnie przebija zarys takiego kutasa oraz żołędzia. Rozmiar należy dobrać w zależności od długości swojego naturalnego chuja w zwisie. Oczywiście każdego korci rozmiar największy Large, ale przestrzegamy przed przesadą, bo wtedy proteza nie będzie się stabilnie trzymała na twoim chuju.